Ferie Zimowe 2018
Witajcie Moi kochani w kolejnym poście.To będzie post podsumowujący drugi tydzień Moich ferii zimowych."Wszystko co dobre,szybko się kończy".Chciałabym odnieść się do tego popularnego przysłowia,ponieważ jest takie życiowe i także prawdziwe.Bardzo szybko zleciały te dwa tygodnie ferii zimowych,ale były u mnie bardzo udane.Ten tydzień oceniam na pięć,ponieważ byłam na trzy dni w Zakopanym z najbliższymi osobami.Opowiem Wam,jak było w Zakopanym,jakie mam wspomnienia.Mogłabym opisać całe trzy dni spędzone w Zakopanym,ale to byłoby monotonny i długi post.
Wyjazd do Zakopanego był dla mnie wypoczynkiem od moich wszystkich problemów,od szkoły.To był udany wyjazd z kuzynkami,z ciocią i wujkiem.Była miła atmosfera.Moim najlepszym wspomnieniem z wyjazdu jest zgubienie się w śnieżnym labiryncie z kuzynkami.Było mega fajnie 😃😃😃 Czuliśmy strach,przerażenie a także szczęście.Drugie wspomnienie to zabawa w basenie.Żeby nie był stracony czas to Ja urządziłam mini zawody dla kuzynek.Nigdy tak świetnie nie bawiłam się w basenie.Po zawodach kupiłam nagrody i dałam Moim kuzynkom.Byli bardzo zadowoleni,a ja byłam z Siebie dumna,że zrobiłam taki gest.Po prostu mi było żal,że się nudziły,więc zrobiłam zabawę.A trzecim i nawet śmiesznym wspomnieniem to moje upadki na lodzie. Szczerze lubię zimę,ale nie lubię śniegu.Tak,tak-wiem,że to skomplikowane,ale jak jest bardzo ślisko,albo,jak jest pod górkę to się przewracam.Po prostu nie utrzymuję wtedy równowagi,jak jest ślisko.
To był wtedy ostatni dzień w Zakopanym,trochę się Nam nudziło,więc zaproponowałam,żeby pójść na lodowisko.Wszyscy się zgodzili i mieli uśmiechnięte twarze.Gdy dotarliśmy na miejsce i załatwiliśmy łyżwy to kuzynki śmigały razem z ciocią i wujkiem po lodzie.Niestety Ja nie jeździłam na łyżwach,ponieważ jestem niepełnosprawna i bym połamała nóżki.Kuzynki są pomysłowe i za to bardzo ich kocham.Wpadły na pomysł,że są jeszcze łyżwowrotki na czterech kółkach.Poszłam razem z Ciocią,żeby zapytać się Pana,czy by się znalazły dla mnie łyżwowrotki..A Pan wyciąga łyżwowrotki dla niepełnoprawnych.Nawet nie wiedziałam,że są dla niepełnosprawnych.Byłam zdziwiona.Szybko ubrałam łyżwowrotki i poszłam na lodowisko.Byłam bardzo szczęśliwa,że mogłam spędzić czas z kuzynkami,Nigdy nie jeździłam na lodowisku,więc cięgle miałam upadki,ale potem szło mi coraz lepiej.Niestety po południu musieliśmy pakować walizki i pożegnać się z Zakopanem.Niestety wszystko co dobre,szybko się kończy.
Trochę opowiedziałam,co się wydarzyło w Zakopanym.To był niesamowity czas spędzony z najbliższymi osobami.Nigdy nie zapomnę tego wyjazdu.Był najlepszy wyjazd ever.
Mam nadzieję,że Wy też spędziliście przyjemny czas na feriach zimowych ? Śmiało piszcie w komentarzach.Ja chętnie przeczytam 😃😃😃 Zapraszam do czytania i do pisania 😃
Życzę Wam miłego popołudnia oraz samych serdecznych chwil na resztę dnia.
Pozdrawiam Wszystkich !!!
Wyjazd do Zakopanego był dla mnie wypoczynkiem od moich wszystkich problemów,od szkoły.To był udany wyjazd z kuzynkami,z ciocią i wujkiem.Była miła atmosfera.Moim najlepszym wspomnieniem z wyjazdu jest zgubienie się w śnieżnym labiryncie z kuzynkami.Było mega fajnie 😃😃😃 Czuliśmy strach,przerażenie a także szczęście.Drugie wspomnienie to zabawa w basenie.Żeby nie był stracony czas to Ja urządziłam mini zawody dla kuzynek.Nigdy tak świetnie nie bawiłam się w basenie.Po zawodach kupiłam nagrody i dałam Moim kuzynkom.Byli bardzo zadowoleni,a ja byłam z Siebie dumna,że zrobiłam taki gest.Po prostu mi było żal,że się nudziły,więc zrobiłam zabawę.A trzecim i nawet śmiesznym wspomnieniem to moje upadki na lodzie. Szczerze lubię zimę,ale nie lubię śniegu.Tak,tak-wiem,że to skomplikowane,ale jak jest bardzo ślisko,albo,jak jest pod górkę to się przewracam.Po prostu nie utrzymuję wtedy równowagi,jak jest ślisko.
To był wtedy ostatni dzień w Zakopanym,trochę się Nam nudziło,więc zaproponowałam,żeby pójść na lodowisko.Wszyscy się zgodzili i mieli uśmiechnięte twarze.Gdy dotarliśmy na miejsce i załatwiliśmy łyżwy to kuzynki śmigały razem z ciocią i wujkiem po lodzie.Niestety Ja nie jeździłam na łyżwach,ponieważ jestem niepełnosprawna i bym połamała nóżki.Kuzynki są pomysłowe i za to bardzo ich kocham.Wpadły na pomysł,że są jeszcze łyżwowrotki na czterech kółkach.Poszłam razem z Ciocią,żeby zapytać się Pana,czy by się znalazły dla mnie łyżwowrotki..A Pan wyciąga łyżwowrotki dla niepełnoprawnych.Nawet nie wiedziałam,że są dla niepełnosprawnych.Byłam zdziwiona.Szybko ubrałam łyżwowrotki i poszłam na lodowisko.Byłam bardzo szczęśliwa,że mogłam spędzić czas z kuzynkami,Nigdy nie jeździłam na lodowisku,więc cięgle miałam upadki,ale potem szło mi coraz lepiej.Niestety po południu musieliśmy pakować walizki i pożegnać się z Zakopanem.Niestety wszystko co dobre,szybko się kończy.
Trochę opowiedziałam,co się wydarzyło w Zakopanym.To był niesamowity czas spędzony z najbliższymi osobami.Nigdy nie zapomnę tego wyjazdu.Był najlepszy wyjazd ever.
Mam nadzieję,że Wy też spędziliście przyjemny czas na feriach zimowych ? Śmiało piszcie w komentarzach.Ja chętnie przeczytam 😃😃😃 Zapraszam do czytania i do pisania 😃
Życzę Wam miłego popołudnia oraz samych serdecznych chwil na resztę dnia.
Pozdrawiam Wszystkich !!!
Komentarze
Prześlij komentarz