Przygnębienie czy depresja? Opowiadanie.
Nastał letni wieczór. Tosia nie umiała zasnąć tego dnia. Postanowiła, że wybierze się na samotny spacer po parku. W tym dniu Tosia była strasznie smutna i nie miała sił na nic. Po krótkim spacerze wróciła do swojego domu i próbowała zasnąć. Niestety cały czas miała negatywne myśli w głowie i przez to nie umiała zasnąć. Próbowała na wszelkie sposoby zasnąć, ale Tosi nie udało się.
Dla Tosi minęła bezsenna noc, słuchała w tym czasie spokojnej muzyki lub rozmyślała o różnych sprawach. Około godziny ósmej wstała z łóżka i przyszykowała dla siebie szybkie śniadanie. Zrobiła sobie kanapki z szynką i pomidorem. Gdy zjadła śniadanie Tosia postanowiła, że z powrotem się położy. Nie miała ochoty spędzać czasu z rodziną lub spotkać się z koleżankami. Minęło kilka chwil, aż w końcu Tosi udało się zdrzemnąć na kilka godzin. Rodzice zaniepokoili się stanem swojej córki. Nigdy jej nie zdarzyło się, że od razu szła po śniadaniu do łóżka. Na razie nie chcieli obudzić swojej córki, która słodko spała. W między czasie zajęli się domowymi obowiązkami.
Nadszedł czas obiadu. Mama Tosi ugotowała dla wszystkich domowników pyszny obiad - rosół oraz na drugie danie kotlet, frytki oraz mizerię. Tosia dalej słodko spała, ale rodzice musieli ją obudzić na obiad. Dziewczynka nie chętnie chciała iść na rodzinny obiad, ale usłyszała dźwięk burczenia swojego brzuszka, więc zdecydowała się, że pójdzie zjeść szybko obiad.
Rodzina Tosi zasiadła do stołu. Była grobowa cisza. Mama Tosi każdemu nalała rosołu, a następnie wszyscy smacznie zajadali. Tylko Tosia zachowała się dziwnie, mieszała cały czas zupę i była nie chętna na spróbowanie rosołu. Minęło kilka minut, aż mama zapytała się Tosi:
- Dlaczego nie jesz dobrego rosołu, który ugotowałam? - zapytała się z zaciekawieniem.
Tosia odpowiedziała milczeniem. Podczas obiadu pozostali członkowie rodziny zajęli się rozmową. Mama nie chciała denerwować córki przy wspólnym obiedzie. Niestety Tosia mało co zjadła obiadu, po chwili szybko powędrowała do swojego pokoju.
Rodzice strasznie się zmartwili zachowaniem córki. Myśleli, że to będzie tylko chwilowe a trwało to przez dłuższy czas. Postanowili, że na osobności porozmawiają z córką na temat samopoczucia. Po południu zapukali rodzice do drzwi pokoju córki. Niestety Tosia nie zareagowała, ale rodzice postanowili, że wejdą. Rozmowę zaczęła mama Tosi. Dziewczynka cały czas milczała i nie miała ochoty z nikim rozmawiać, nawet ze swoim rodzeństwem. Rodzice odpuścili próbę nawiązania kontaktu z ukochaną córką, ale nie do końca. Wpadli na pomysł, że córkę zapiszą na spotkanie z psychologiem. Nie pozwolili by ich córce stała się jakakolwiek krzywda. Tosia była bardzo niezadowolona z tego pomysłu, ale małymi kroczkami przekonywała się do Pani psycholog. Co kolejne spotkanie Tosia otwierała się i zaczęła rozmawiać o swoim samopoczuciu. Rodzice Tosi byli bardzo dumni ze swojej córki.
Przez najbliższe miesiące Tosia uczęszczała na terapię z Panią psycholog. Była bardzo wdzięczna swoim rodzicom, że postanowili ją zapisać na spotkania z Panią Dagmarą.
Po terapii Tosi okazało się, że miała początkową fazę depresji. Tosia po terapii długo wracała do siebie, ale jest bardzo wdzięczna sobie, że nie poddała się i wdzięczna za to, że ma przy sobie kochane osoby, które wspierają we wszystkich momentach.
Komentarze
Prześlij komentarz