Posty

Walka z emocjami- opowiadanie.

Nastał piękny słoneczny dzień. Ania razem z rodzicami poszła na długi spacer do pobliskiego parku. Chciała na chwilę oderwać się od codziennej rutyny i spędzić wolny czas z rodzicami.  Rodzice Ani zauważyli, że ich córka jest przygnębiona, smutna. Postanowili usiąść na ławce i zapytać córkę: - Co się stało Aniu, że jesteś bardzo smutna?  Niestety rodzice nie usłyszeli żadnej odpowiedzi. Rodzice nie namawiali córki do rozmowy. W ciszy posiedzieli słuchając śpiewu ptaków.  Gdy odpoczęli to rodzice zaproponowali Ani pyszne lody. Ania nie była zachwycona tym pomysłem, dalej była smutna. Rodzice Ani cały czas się zastawiali, dlaczego ich córka jest przygnębiona.  Gdy dotarli do lodziarni to zamówili sobie po jednej gałce ulubionych lodów.  To był odpowiedni moment, aby rodzice porozmawiali z Anią. Niestety Ania nie była chętna na rozmowę. Rodzice byli bezradni, chcieli bardzo pomóc córce, aby nie była już smutna.  Po dłuższej chwili, Ania odważyła się na rozmowę...

Marzenie.

 Cześć wszystkim 😁  Przyszłam tu na chwilę, ponieważ chcę komuś się wygadać, aby było lżej na serduszku. Za niedługo minie rok od zdania prawka, a dokładnie minie 28 kwietnia. W ogóle nie żałuję tej decyzji, że poszłam na prawko. Dzięki tej przygodzie stałam się silniejsza. Niestety do dziś nie udało się mi kupić wymarzonego autka. A moje wymarzone autko to Fiat Panda. Może troszkę żałuję, że nie zostawiłam pieniążków na kupno auta od razu po zdaniu prawka. Na prawo jazdy też musiałam włożyć mnóstwo pieniędzy, ale było warto. Z drugiej strony wiem, że to nie jest moja wina. Nie każdego stać, aby od razu kupić samochód po zdaniu prawka. Z całych sił staram się odkładać każdą złotówkę. Już dużo pieniążków uzbierałam, ale jeszcze sporo mi brakuje. Wierzę w to, że nie poddam się. Na pewno uda się mi kupić i przystosować samochód. Jeszcze troszkę czasu minie, gdy uda się zrealizować marzenie. Moim zdaniem warto czekać ❤️ Marzenia zawsze się spełniają tylko trzeba działać i iść do ...

Co u mnie słychać?

 Dzień Dobry 😊 Witam Was serdecznie. Jak zauważyliście - mam teraz większą motywację na prowadzenie bloga. Mam nadzieję, że w tej kwestii nic nie zmieni się. W tym poście opowiem Wam co u mnie słychać.   Niestety już minął rok od ukończenia szkoły zawodowej. Na początku było trudno mi się pogodzić z tym, że skończyłam szkołę i już nie będę każdego dnia się widywać z najlepszymi koleżankami. Pierwsze miesiące były najtrudniejsze, nie umiałam się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Mijają dni, tygodnie, miesiące na siedzeniu w domu. Oczywiście nie dosłownie, ponieważ ten wolny czas wypełniam na rozwijaniu pasji, spotykaniu się z koleżankami. Do dziś nie udało się mi znaleźć stałego zajęcia, abym cały czas nie nudziła się w domu. Czasami z nudy wpadam w dołek. Nie poddałam się do końca, cały czas szukam jakiegoś zajęcia, warsztatów w okolicy. Mam nadzieję, że za niedługo ta sytuacja się zmieni. Poza brakiem stałego zajęcia u mnie jest w porządku. Jak na razie zdrówko mi dopisuje, cz...

Przygnębienie czy depresja? Opowiadanie.

 Nastał letni wieczór. Tosia nie umiała zasnąć tego dnia. Postanowiła, że wybierze się na samotny spacer po parku. W tym dniu Tosia była strasznie smutna i nie miała sił na nic. Po krótkim spacerze wróciła do swojego domu i próbowała zasnąć. Niestety cały czas miała negatywne myśli w głowie i przez to nie umiała zasnąć. Próbowała na wszelkie sposoby zasnąć, ale Tosi nie udało się.   Dla Tosi minęła bezsenna noc, słuchała w tym czasie spokojnej muzyki lub rozmyślała o różnych sprawach. Około godziny ósmej wstała z łóżka i przyszykowała dla siebie szybkie śniadanie. Zrobiła sobie kanapki z szynką i pomidorem. Gdy zjadła śniadanie Tosia postanowiła, że z powrotem się położy. Nie miała ochoty spędzać czasu z rodziną lub spotkać się z koleżankami. Minęło kilka chwil, aż w końcu Tosi udało się zdrzemnąć na kilka godzin. Rodzice zaniepokoili się stanem swojej córki. Nigdy jej nie zdarzyło się, że od razu szła po śniadaniu do łóżka. Na razie nie chcieli obudzić swojej córki, która sło...

Co u mnie się zmieniło?

Witam Was serdecznie 🤗 Wracam po dłuższej przerwie do prowadzenia bloga. Chciałabym Wam opowiedzieć, a przy okazji wypisać się - co mi leży na serduszku.  Nie spodziewałam się, że tak potoczy się życie. To był rok 2022, wrześniowe popołudnie. Pewnego dnia rozmawiałam z koleżanką przez telefon na luźne tematy. W pewnym momencie przeszliśmy na temat o prawku. Opowiedziała, jak sobie radzi. Byłam z niej bardzo dumna, że nie poddała się i walczyła do końca. Było mi wtedy smutno, że koleżanki mogą robić prawko, a ja niestety nie. Takie było moje myślenie. Cały czas takie myśli miałam w mojej głowie. Aż do momentu, gdy moja koleżanka opowiedziała o takiej sytuacji. Widziała na parkingu pod sklepem Pana, który poruszał się na wózku inwalidzkim. Próbował wsiąść do auta, ale na świecie są zżyczliwi ludzie i ktoś pomógł Panu.  Ta historia uświadomiła mi, że mimo mojej niepełnosprawności mogę wszystko, realizować cele i marzenia. Moją barierą do spełnienia marzeń były negatywne myśli. P...

Co u mnie słychać?

Witam Was serdecznie 😊 Czas Wakacji dobiegł ku końcowi. Jeszcze korzystam z uroków pogody i spędzam wolny czas aktywnie. Na początku września byłam smutna, ponieważ inni uczniowie poszli z uśmiechem na twarzy do szkoły. To było dziwne uczucie, gdy pierwszego września nie musiałam wcześniej wstawać, żeby uszykować się do szkoły. U mnie jest wszystko w porządku, już przyzwyczaiłam się z myślą, że nigdy nie pójdę do szkoły. Nie mogę się doczekać, gdy nadejdzie październik - w tym miesiącu będę uczęszczać na wolontariat. Mam ogromną nadzieję, że uda mi się zapisać. Niestety dopiero więcej szczegółów podadzą mi w pierwszym tygodniu nowego miesiąca. Uwielbiam pomagać. Jestem szczęśliwa, gdy druga osoba jest uśmiechnięta.  W tym tygodniu odwiedziłam szkołę oraz odebrałam dyplom i certyfikat. Spotkałam nie których nauczycieli i przez chwilę udało się mi porozmawiać. Nigdy nie zapomnę o wspaniałych nauczycielach.  Mam nadzieję, że u Was również jest dobrze i dopisują Wam humory. Do zo...

Koniec szkoły. Nowy etap w życiu.

 Dzień dobry Wszystkim 🤗  Kilka tygodni temu,a dokładniej 24 czerwca pożegnałam swoją szkołę. To był dla mnie najtrudniejszy dzień w moim życiu. W tym dniu towarzyszył mi smutek i płacz. Na stałe pożegnałam się ze szkołą,z nauczycielami oraz z koleżankami i kolegami. Nie dowierzam,że już nie będę szykować się do szkoły. Zawsze w każdym dniu miałam uśmiech na twarzy,gdy jechałam do szkoły. Uwielbiałam chodzić do szkoły,ani jednego dnia nie miałam,w którym płakałam. Faktycznie niekiedy były kiepskie dni,ale nie poddawałam się. Będzie mi brakować wspólnych śniadań na przerwach z koleżankami, wyjść do toalety z dziewczynami (zawsze wszędzie razem chodziliśmy,nawet do toalety),wszystkich lekcji z wspaniałymi nauczycielami. Będzie mi wszystkiego brakować,co jest związane ze szkołą. Na prawdę nie dowierzam,że to był już koniec. Nie będę już kupować przyborów szkolnych. Zawsze miałam wszystko uporządkowane i nigdy niczego nie zapominałam. Myślę,że kiedyś czegoś do szkoły zapomniałam ...