Story of my life

Był sobie wilk o imieniu Boguś.Miał przyjaciela lisa Chytruska.Byli przyjaciółmi od dziewięciu lat.Ale w pewnym momencie by nie byli przyjaciółmi o jedną drobnostkę. Był 26 lipca, zbliżała się godzina popołudniowa. Dla przyjaciół był dniem spędzania razem. Boguś i Chytrusek spotkali się na boisku szkolnym, żeby postrzelać piłką do bramki.Akurat była słoneczna pogoda i mogli cały dzień spędzać poza domem. Rozpoczynała się gra przyjaciół, zaczynała się rywalizacja.Minęło kilka minut Boguś miał 4 trafione bramki, a Chytrusek miał 6 trafionych bramek. Mieli jeszcze 15 minut do końca tej gry. Jest wielkie napięcie. Jest już po grze. Niestety Boguś przegrał, trafił 7 punktów, a Chytrusek trafił 10 punktów. Boguś pogniewał się na Chytruska. Lis wytłumaczył wilkowi, że to była tylko zabawa. Ale jeszcze bardziej pogniewał się i poszedł do domu. Lis zastanawiał się,o co mu chodzi. Przecież to była tylko fajna zabawa. Po niemiłym zdarzeniu Chytrusek wziął piłkę i poszedł do swojego domu. Reszta...

                                                              " Wymarzony piesek"    Nadszedł pierwszy dzień Wakacji Oli.Nie była zbyt zadowolona,że zaczynały się Wakacje.Była smutna od rana,mama zauważyła to i zapytała: -Dlaczego jesteś smutna,Olu ? -Nie ważne,idź już Sobie-odpowiedziała głośno. Po krótkiej rozmowie Mama zajęła się codziennymi czynnościami.Zastanawiała się,dlaczego tak zareagowała.Gdy zrobiła obiad dla całej rodziny to poddała do stołu.Mama zawołała córkę na obiad.Przyszła po 5 minutach do salonu. Rodzice jeszcze raz spróbowali porozmawiać z Olą,ale bez skutku.Jest zamknięta w Sobie.Rodzice Oli nadal się zastanawiali,jak z nią porozmawiać spokojnie ...

Witajcie Kochani ! Od jakiegoś czasu myślę nad pomysłem,żeby pisać na blogu opowiadania.Bardzo lubię pisać i chciałabym również wykorzystać swoje umiejętności w pisaniu opowiadań.Po prostu oprócz pisania zwykłych postów będę też pisać opowiadania.Będę opowiadania przygodowe i fantastyczne.Właśnie takie rodzaje opowiadań lub książek lubię.Jak mi się uda mogę pisać bajki.Jeszcze pomyślę nad pisaniem bajek.Ale mi wydaje się,że za dużo tego będzie.Powoli...najpierw opowiadania,a potem dalej.Bardzo podoba się mi ten pomysł.To jest moja pasja ! Będę realizować tą pasję na tym blogu. To już tyle o moim pomyśle 😀😀😀 Życzę Wam miłego dnia i wieczoru ! PS.Jak chcecie coś więcej wiedzieć,proszę Mnie pytać w komentarzach lub na FB.

Burza to nie bajka.Robi wiele szkód i jest bardzo strasznym zjawiskiem atmosferycznym.Ja i również Moja rodzina boi się burzy.Martwią się,czy Nam się nic nie poniszczy.Burza nadeszła wczoraj wieczorem w wielu miejscowościach,nawet u Nas.Były wichury,grady a nawet błyskawice i pioruny.Jak jest burza jestem zestresowana i cała mokra.No tak to jest,nie każdy boi się burzy i wpatruje się w błyskawice.Ale ja jestem spokojną kobietą i nie lubię hałasu i takich strasznych zjawisk.Brr...okropna burza była.Już teraz boję się,bo ma być jeszcze dziś burza.Mocniejsza niż wczoraj 😟 Czy każdy boi się burzy ? Odpowiadajcie w komentarzach.Jak ja mówiłam,bardzo boję się burzy.Cała rodzina boi się i nawet zwierzęta boją się.Nie lubię tego zjawiska i tych innych strasznych też. Dla lubiących wpatrywać się w błyskawice-dodam zdjęcie: Do zobaczenia w kolejnym poście...pa,pa !

Witajcie ! Opowiem Wam mój wczorajszy wypadek na drodze.Nie miałam wczoraj sił,więc dzisiaj Wam opowiem o wypadku. Wczoraj popołudniem pojechałam z całą rodziną do Brennej na basen i na lody Nie poszliśmy na lody,bo wtedy zdarzył się wypadek podczas spaceru.Upadlam na drogę i skręciłam kostkę w lewej nodze.Nie dałam rady chodzić,ale na szczęście mieliśmy auto i dojechaliśmy do domu. Gdy przyjechaliśmy do domu,od razu usiadłam na krzesło.Mama opatrzyła moją stopę i stwierdziła,że skręciłam mocno kostkę.Mama posmarowała maścią i owinęła bandażem.I o wiele lepiej się poczułam.Odpoczywałam całe popołudnie,aż zasnęłam. Gdy się obudziłam,był już ranek.Stopa już mniej bolała,ale musiałam dalej odpoczywać,żeby wyzdrowiała skręcona kostka.Mama jeszcze raz posmarowała stopę i owinęła bandażem.Jestem zadowolona,że nic takiego się nie stało.Po prostu skończyło się dobrze,bez większych urazów.To było w sumie pierwsze skręcenie kostki i był straszny ból.Ale teraz tylko odpoczywać i będzie wszyst...

Dzisiaj byłam cały dzionek w domu.Oczywiście mi się nudziło,więc posprzątałam pokój,słuchałam muzyki,ale też pomagałam mami przy codziennym czynnościach.Minęło już kilkanaście minut i nadal mi się nudziło.Już nic nie miałam do roboty,ponieważ wszystko zrobiłam. Gdy już była godzina 14:30 wpadłam na pomysł,żeby zrobić breloki z kolorowych gumek. Pomyślałam,że wykorzystam gumki,które leża w mojej szafce.Ale był jeden problem,bo Ja nie umiałam robić takich ślicznych breloczków.Więc wyszukałam na internecie,jak zrobić brelok z gumek.Były różne breloki z gumek: brelok-banan,truskawka,kwiatek,delfin,wąsy i itp.Ja wybrałam brelok wąsy.Spodobały mi się te wąsiki.Kliknęłam na filmik,trwał dziesięć minut.Tłumaczyła taka Pani.Bardzo dobrze tłumaczyła,jak zrobić brelok z gumek-wąsy. Bardzo długo robiłam ten brelok,ponad godzinę.Ale Ja jestem cierpliwą kobietą i mi się udało zrobić śliczny wisiorek.Teraz Wam pokaże Mój wisiorek: Podoba się Wam ? Oceniajcie w komentarzach 😃😃😃 Życzę Wa...

Szybko lecą te dni w Wakacje.Już minęły trzy tygodnie,a ja myślałam,że dopiero zaczęły się Wakacje.Ale w tym roku jest zimne lato.Jest mniej słońca,a więcej burz i deszczów.Po prostu tegoroczne lato jest zimne i brzydkie.A Wy jak tam spędziliście już te trzy tygodnie Wakacji ? Ja tam praktycznie siedziałam w domu,ale nie całe dni.Odwiedzałam kuzynki,które mieszkają w Skoczowie,w Rudzicy,w Jaworzu i w Jasienicy.Mam mnóstwo kuzynek i kuzynów.Też jechałam na zakupy,na ciuchy.A jak były deszczowe dni to się nie nudziłam,bo robiłam różne wzory na szydełku,śpiewałam,pomagałam mamie.Miałam różne zajęcia,więc się nie nudziłam.😃.Ale też byłam w Brennej,jak było śliczna pogoda.Już chyba wiecie,bo ostatnio opisywałam Brynicę i dodawałam różne zdjęcia.Tam jest świetnie.W miarę spokojnie spędziłam trzytygodniowe Wakacje. Miałam czasami momenty słabości,było mi smutno,źle się czułam.Ale starałam się żyć dalej i uśmiechać się na świat.Ważny jest uśmiech każdego dnia,bo bez uśmiechu nie da się żyć,ni...

Już minęło 8 dni od przyłączenia się do grupki: sprawni-niepełnosprawni.Od tej chwili czuję się wspaniale,mniej myślę o swojej niepełnosprawność i problemach jakie mam.Poznałam nowych ludzi,są naprawdę mili i pomagają mi i innym,którzy mają trudne życie i problemy. Ten mój świat nie jest taki fajny,ale od tego momentu zmienił się o 180 ℃.Teraz normalnie żyję,nie wracam uwagi na ludzi,którzy śmieją się ze mnie.Po prostu żyję,jak inni ludzie-już nie czuję się taka samotna,jak kilka miesięcy temu. Teraz Sobie uświadomiłam,że bez uśmiechu nie ma życia.Musi być uśmiech w każdej chwili.Niestety najwięcej mam smutku w życiu,niż radości. Ale już od teraz postaram śmiać się więcej. Jestem troszkę inna niż moje koleżanki i koledzy,ale co z tego.Najważniejsze,że chodzę,mówię i robię różne rzeczy i mam pasje. To już chyba tyle co chciałam Wam opowiedzieć.Jak chcecie więcej wiedzieć,proszę pisać do mnie na fb lub pytać w komentarzach 😃😃😃 Życzę Wam udanego dzionka.Pa,pa ✋👊 PS.Nie martwcie...

Witajcie kochani ! Pokażę Wam piękne rysunki zrobione przez ze mnie.Robiłam to z nudy podczas rozpoczętych wakacji.Skąd wzięłam kwadraciki ? Wzięłam notes w kratkę i zaczęłam kombinować i wyszły mi oto takie rysunki: 😃 Życzę Wam kochani miłego dnia i do zobaczenia w kolejnym poście !

Jak kiedyś opisywałam moją siostrę i wspomniałam,że też opiszę w kolejnym poście mojego brata.Życzenie się spełni.W tym poście będę opisywać mojego brata i jego relacje ze mną. Mój brat nazywa się Krzysztof.ma w tym roku 17 lat.Jest raczej miłym chłopcem dla wszystkich.Mój brat za bardzo nie lubi się uczyć.Najczęściej zostaje 2 i 3.Bardziej uwielbia majsterkować przy różnych rzeczach.Lubi też spędzać czas z kolegami na rowerach. Relacje z nim mam średnie,czyli jak byłam młodsza więcej mi dokuczał,a teraz coraz mniej mi dokucza.Już dojrzał z głupich tekstów i dokuczania mi.Jest teraz bardziej opiekuńczy i troskliwy,jak moja siostra. Cieszę się,że poprawiają się relacje między mną,siostrą,a bratem.Bez nich bym nie była w stanie żyć.Są czasami momenty,że ich nie na widzę,ale szybko zapominam o złych rzeczach i wracam do wesołego życia.Rodzeństwo jest na medal ! To już tyle co chciałam Wam opowiedzieć o moim kochanym bracie.Życzę Wam kochani dużo słoneczka przez wakacje i żebyście miel...

Chcę Wam pokazać,jak wygląda Brenna.To jest taka rzeka połączona z basenem,w tym basenie można pływać. Może pokażę zdjęcie i zapraszam serdecznie nad Brynicę,ponieważ jest Tam bardzo przyjemnie i można odpocząć z całą rodziną.Jest tam plac zabaw dla dzieci i boisko do piłki nożnej,a nawet jest tam siłownia.Jest Tam super,gdy jest słoneczna pogoda ☼☼☼ Oto zdjęcie Brynicy zrobione przez ze mnie 😃😃😃

Przed wczoraj,w wtorek z nudy przeglądałam różne grupy,aż natrafiłam na grupę,która się nazywa: sprawni-niepełnosprawni.Ze względu,że jestem od urodzenia niepełnosprawna dołączyłam do tej grupy na fejsie. Na początek napisałam post,w którym opisałam siebie.Opisałam,że jestem niepełnosprawna od urodzenia i jestem chora.Na grupce są bardzo sympatyczni ludzie,pomagają mi i innym.Rzadko spotkać takich ludzi.Od razu złapałam kontakt z jedną osobą,a potem z innymi. Znalazłam taką osobę,co miała taki sama problem.Też miała zwichnięty staw biodrowy i miała krótszą nogę.Od wczoraj piszę z Panią Anią,właśnie tak się nazywa,co ma taki sam problem,co ja. Ucieszyłam się,że nie jestem sama.Zrozumiałam,że trzeba więcej się śmiać,a mniej przejmować się o złych rzeczach.Bez uśmiechu nie ma życia. Od tej chwili jestem już spokojna na świat i nikt mnie już nie skrzywdzi,ze względu jaka jestem. To już tyle co chciałam Wam opowiedzieć.Życzę Wam Kochani dużo zdrowia i żebyście więcej śmiali się na świa...

Dzisiaj wpadłam na pomysł,żeby zrobić na deser Gofry.Oczywiście mama pozwoliła i była ze mnie dumna,że co chwilę Jej pomagam. Nie znałam przepisu i co chwilę zerkałam do książki kucharskiej.Przepis na gofry był średni,czyli nie za trudny,ani nie za łatwy.Cała rodzina się poczęstowała moimi zrobionymi goframi.Myślę,że lepiej mi poszedł przepis na gofry niż przepis na babeczki. Był udany deser i odpoczynek w miłej atmosferze..Chyba zostanę cukierniczką - moi rodzice tak powiedzieli i może nawet się spełni.Bardzo chciałabym zostać cukierniczką niż kucharką. A teraz pokaże Wam jak wyszły mi gofry z dekoracją: Życzę Wam kochani cudownego wieczoru i miłych snów,nie takich strasznych 😃😃😃 !

Uwielbiam patrzeć na kwiaty,jak się rozwijają,zakwitają,są piękne.Jakbym nie miała kwiatów,to bym nie umiała normalnie żyć.Po prostu kocham kwiaty. Od przedszkola interesuję się kwiatami.Moja mama zrobiła mi na ósme urodziny mini ogródek i posiała w nim przeróżne kwiaty.Każdy inny był.Bardzo się wtedy ucieszyłam. Opowiadała mi,jak mam się opiekować z roślinkami.I od tego zaczęło się moje zainteresowanie. Również w moim pokoju mam kwiaty i rzeczy z kwiatami. Teraz już wszystko wiem o kwiatach.Oczywiście,jak byłam jeszcze mała to mi mama pomagała ale teraz Sobie radzę i sama sieję kwiaty i opiekuję się nimi.Kwiaty są takie urocze i śliczne.W przyszłości chcę otworzyć kwiaciarnię i sprzedawać kwiaty i różne ozdoby do ogrodu.Myślę,że się spełni Moje marzenie 😃😃😃 Teraz pokaże kilka fotek z pięknymi kwiatami: